resztę przytomności utracił.
Nagle, tuż przy nogach pani Welt. upadła mu rękawiczka.
Gdy się schylił, aby ją podnieść, uczuł, że rękaw jego paletota obtarł się zlekka o jej bucik.
Teraz zdało mu się, że w ciele zamiast muskułów ma rozgrzane stalowe sprężyny, że mu piersi pękną, lub że go własny oddech spali.
Podniósł oczy na Amelię i pomyślał, że gdyby między nią i nim ustawiono mur bagnetów, rozbiłby go jak kępę trzciny.
— Spodziewam się, że mnie pan zapoznasz ze swoją żoną?
... Będę panu bardzo wdzięczna!.. — rzekła bankierowa głosem, który jak ostrze noża przeszył mu serce.
W milczeniu i gorączce czekał do rana. Gdy pociąg stanął na granicy.
Wilski posłał telegram do żony.
VI.
PIEKIELNA DRABINA.
W Krakowie Władysław rozszedł się z bankierową prawie na chłodno, a następnie zajęty interesami kilka dni jej nie widział, W ciągu tego czasu zapoznał się bliżej ze stanem
swego majątku, odebrał od Helenki parę listów pełnych tęsknoty i wezwań do przyjazdu i przypomniał też sobie dawnych znajomych, ludzi po większej części ubogich, dla których
postanowił coś zrobić.
W końcu pierwszego tygodnia odebrał list z Warszawy i bilet z Krakowa. Poznał pismo na obu i wziął się do pierwszego.
List _z _Warszawy pisał ubogi student, który u Wilskich bywał na obiadach co czwartek.
Młody człowiek w prostych lecz serdecznych wyrazach powinszował Władysławowi spadku i wyraził żal z tego powodu, że nie mógł go przed wyjazdem osobiście pożegnać.
— Biedaczysko! — rzekł Władysław. — Spróbuję też posłać mu pieniądze. Wiem, że się nie obrazi, gdy z nim szczerze choć listownie pogadam.
Następnie otworzył bilet, który zawierał te słowa:
"Nigdy nie spodziewałam się, abyś pan mógł skazać swoją współ-rodaczkę na śmierć z nudów. Czekam dziś z herbatą.
_A bientót._ —_ A. Welt. "_
Wilski ruszył ramionami.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 Nastepna>>