Nie oddam ci pieniędzy, dopóki nie pokażesz kwitu, żem je wziął, a jak będziesz robił wrzaski, każę cię zaprowadzić do cyrkułu.
Panu Furdasińskieruu zaczęło mącić się w głowie. Dyrektor tymczasem usiadł na fotelu i, wydobywszy z kieszeni pilniczek, zaczął znowu skrobać paznogcie.
Wszelako osobliwy ten kantor był domem niespodzianek. W tej bowiem chwili weszła tu sędziwa kobieta, z włosami białemi jak mleko i niezwykle piękną twarzą.
Gdyby nie zaczerwione od płaczu powieki i usta drgające jakimś wielkim żalem, możnaby myśleć, że to nie osoba żyjąca, ale ubrany czarno posąg Nioby.
Staruszka ruchem pełnym godności skinęła głową panu Furdasińskiemu i szybko zbliżyła się do dyrektora, który zerwawszy się z fotelu stał zmięszany.
Dama, z trudnością hamując wybuch płaczu, mówiła do dyrektora:
— Coś ty znowu. robił, nieszczęsne dziecko?... Przed godziną wpadł do mnie jakiś awanturnik i lżył cię...
tak strasznemi wyrazami, że... zemdlałam z bólu...
I chwytając go za rękę. dodała błagalnym tonem:
— Gzy to może być prawda, dziecko, co on mówił?...
Tu coś dzieje się, o czem ja muszę się dowiedzieć, chociaż... bodajbym pierwej była w grobie...
Płakała cicho, zasłaniając chustką usta; Dyrektor ze czcią posadził ją na fotelu i otarł pot, który mu wystąpił na czoło.
Był prawie tak blady, jak staruszka Zwrócił się na chwilę do pana Furdasińskiego i szepnął:
— Wyjdź pan stąd...
Pan Furdasiński nie ruszył się.
Widmo nędzy zrobiło go brutalem.
Staruszka mówiła półgłosem:
— Tamten... awanturnik... twierdzi, żeś wziął od niego jakąś kaucyę... Krzyczał, żeś ty... o mój Boże!...
— Kochana mamo — odparł dyrektor — czy mama nie rozumie, że to są figle moich współzawodników?... Podkopują mi kredyt i burzą domowy spokój...
— Pokazywał mi twój kwit — szepnęła matka.
— No, wielka rzecz!
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 Nastepna>>