Wysłuchawszy z oznakami niecierpliwości rozwlekłej mowy chłopa, pan Furdasiński cofnął się do dworu.
Chodził po pokoju, dumając i paląc fajkę, a szpak od czasu do czasu wrzeszczał:
— Dyabli wzięli Furdasówkę!...
Pan Furdasiński z początku tylko chrząkał a w końcu gniewnie zawołał:
— Dobrze zrobili, że wzięli!
Istotnie czuł tu jakąś duszność, może dlatego, że właśnie zbliżała się pora letnich wycieczek, a może z innych powodów.
Nad wieczorem zobaczył przez okno nastroszona, siwiznę Grzyba.
Stary chłop cierpliwie stał przed gankiem, trzymając czapkę w ręku. Pan Furdasiński prędko wyszedł do niego.
— A czego to chcecie, Kubo? — spytał. Chłopu trzęsła się głowa. Nagle podbiegł do byłego dziedzica i objął go za nogi.
— Ostańcie z nami, jaśnie panie — mówił stary.
— Chleba nam tu nie zabraknie, a pud woru oddam wam do śmierci.
Pana Furdasińskiego tak zamdliło w sercu, jakby przed śniadaniem.
Zaczął mrugać, ale cofnął się do ganku i odparł:
— Nie mogę... Nie wypada...
— Zaznacie wiele biedy na świecie — mówił stary.
— Wszystko trzeba poznać...
Stary podbiegł ku wrotom i machając czapką, wołał:
— Dzieci, żono a chodźta żwawo, bo ranie nie słucha!...
Wtedy przed ganek wypadła gromada starszych i młodszych chłopów i kobiet, wielkim głosem zaklinając jaśnie pana, ażeby został.
Rzewnie zapłakał pan Furdasiński, ale zarazem oświadczył, że jeszcze dziś chce jechać do kolei.
— Chowajcie mi tu szpaka — prosił — dopóki miejsca nie znajdę..
Potem go odeszlecie...
Grzyb poznał, że pan zaciął sie.
— Ha! — rzekł — kiedy tak, to jedźcie, jaśnie panie.
Ale, jeżeli wam bieda dokuczy, jak Bóg w niebie, dajcie mi znać. Zawdyk my, choć chłopi, wam najbliżsi...
Gdy zeszły na niebie gwiazdy, najstarszy syn Grzyba zajechał przededwór porządnym wasągiem.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 Nastepna>>