Szkice i obrazki






Znikły lasy, trawa, kosodrzewina, nawet ziemia — gruntowa. Stąpaliśmy po warstwie kamieni, coraz większych i coraz łatwiej usuwających się z pod nóg.
Coraz gęstszą gromadą otaczały nas olbrzymie czuby gór, przystrojonych kitami obłoków, albo wąwozy dyszące mgłą niebieskawą.
Niekiedy fałdy góry wygładzały się; niknęły jej wielkie stopnie i tarasy, a zamiast nich widziałem pochyłą ścianę, która wymykała mi się z pod nóg i biegła stromo aż do
szafirowych lasów, drzemiących o wiorstę głęboko.
Raz, gdym na chwilę zapomniał, że jestem na górze, przewidziało mi się, że stoję na równinie, która nagle uchyla mi się pod nogami; część jej podnosi się aż do nieba, a
druga część spada gdzieś aż do wnętrza ziemi. Uczułem zawrót głowy i, aby nie stoczyć się, chwyciłem za ramiona, idącego przedemną niemca.
On przyśpieszył kroku i znaleźliśmy się w miejscu mniej stromem.
— Dziękuję panu... — szepnął, mocno ściskając mi rękę. — Już mi lepiej... Uratowałeś mi życie...
Osłupiałem ze zdumienia. A tymczasem, idące przed nami damy poprawiały na sobie szale i sukienki, które, według ich opinii, układały się nie dosyć estetycznie.
— Ogromny upał!
— rzekła jedna.
— Co za niewygodna droga! — biadała jej towarzyszka.
Po kwadransie spokojniejszej drogi, ściana na którą wstępowaliśmy, skończyła się.
Zobaczyłem, że ze wszystkich stron otaczają nas nagie albo śniegiem pokryte wierzchołki gór, że między nami i niemi niema nic, a raczej jest tylko powietrze.
Nie wiem dlaczego, uczułem w tej chwili jakąś spokojną dumo i bezprzedmiotowy zachwyt.
— Jesteśmy na szczycie — rzekł anglik i skłoniwszy się daniom, zapalił cygaro.
— Prześliczny widoki — zawołały obie panie. Wydobyły z kieszeni lusterka i zaczęły poprawiać sobie nieco potargane włosy.
— Druga godzina!
— odezwał się mój rodak po polsku. — Dyabli wzięli obiad a może i kolacyę...


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 Nastepna>>

Galeria

Obrazkowa

Zobacz Koniecznie: